Rozdział 4 (cz. 4/5)
Mam dziwne wrażenie, że ten rozdział wypada dość słabo... cóż, może tylko tak mi się zdaje. Prosiłabym, aby ktoś w końcu odezwał się w komentarzach . Najbardziej cieszyłabym się, gdyby wymienił dobre i złe strony SM oraz je uargumentował. Nie wiem, co zmieniać, a co lepiej zostawić w świętym spokoju... ****************************************** Antonina Siedziałam sama, walcząc z własnymi myślami jeszcze przez dobre kilkanaście minut. Ostatnio działo się zdecydowanie zbyt wiele. Ukryłam twarz w dłoniach. Kurwa, i co ja teraz zrobię? Utkwiłam tu z dziewczyną będącą piosenkarką, która jest tak bardzo zarozumiała, jak dotychczas podejrzewałam. I jeszcze Rias... Nie mogę przestać o tym myśleć. Jej brat wczoraj nie wrócił na noc do domu. Rozpoczęły się poszukiwania do których i ona dołączyła. Milczała przez cały wczorajszy i dzisiejszy dzień. Dostałam wieczorem tylko jedną, jedyną wiadomość: Whare are my children?